Dzisiejszą moją rozmówczynią jest Klaudyna Maciąg, jedna z najlepszych copywritterek w Polsce.
Jak sama Klaudyna mówi o sobie:
“ Jestem sobą, po prostu Klaudyną, dziewczyną z Częstochowy, która pisze, żyje z pisania i robi to co kocha i stara się zarażać swoimi pasjami innych, inspirować ich żeby też robili swoje, działali po swojemu i nie bali się tego żeby sobą być i robić swoje i to staram się przekazywać choćby u siebie na instagramie”
Klaudyna odważnie opowiada o blaskach i cieniach swojego macierzyństwa. Odczarowuje wykreowany w internecie obraz, który niejedna z nas próbuje osiągnąć zatracając w tym siebie.
Zdradza nam w jaki sposób łączy prowadzenie biznesu z macierzyństwem, co i kto jej w tym pomaga oraz jak planuje swoje zadania by mieć czas na swoje pasje oraz rodzinę.
Swoją przygodę online rozpoczęła już w wieku 13 lat kiedy założyła swojego pierwszego bloga “zbuntowana 13-latka” od tego czasu minęło ponad 20 lat, a Klaudyna stała się ikona copywritingu.
Kiedy zdecydowała się na bycie matką nie wiedziała jeszcze, że macierzyństwo, które znała z otoczenia nie będzie odzwierciedlać rzeczywistości.
Odważnie mówi:
“…nie spodziewałam się, że będzie tak ciężko. Nastawiałam się, że będę musiała korzystać z pomocy terapeuty bo spodziewałam się, że może mnie dotknąć depresja poporodowa bo tego typu miałam problemy wcześniej natomiast ten obraz taki fajny wyidealizowany utkwił mi gdzieś w głowie widoczny wtedy trochę w internecie”
“Czemu nikt nie mówi, że to wcale nie jest takie przyjemne. Dla mnie to jest trauma akurat kwestia karmienia piersią, więc czemu nikt mi o tym nie powiedział. Musiałam z tego wyjść. Nikt mi nie powiedział, że dzieci tyle płaczą- przez pierwsze 3 miesiące moje dziecko nic innego nie robiło tylko płakało i to było strasznie frustrujące”
Jej słowa pokazują jak wiele z nas oglądając idealne życie celebrytek, które z łatwością łączą życie rodzinne z biznesowym myśli sobie, że tak właśnie wygląda idealne macierzyństwo.
A wcale tak nie jest.
Samo pojawienie się dziecka na świecie wywraca nasz świat do góry nogami. Nagle z kobiety niezależnej stajemy się kobietą, która musi dostosować swoje życie do tej małej istoty.
A dodatkowo jeśli prowadzimy biznes i mamy swoje pasje to łączenie tych rzeczy staje się dla nas nie lada wyzwaniem.
Nikt nie mówi przecież jakie cienie kryją się w macierzyństwie.
Częściej wolimy skupiać się na jego blaskach.
Czasem po prostu powinnyśmy przyznać, że jest nam ciężko bo na przykład nie śpimy kolejną noc z rzędu kiedy nasze dziecko ma skok rozwojowy.
Klaudyna śmiało przyznaje, że jej wyobrażenia nijak miały się do rzeczywistości
“Było mi ciężko myślałam że będzie lepiej bo taki obraz też znałam z otoczenia, natomiast było trudniej… Przetrwałam więc chyba nie było tak bardzo źle natomiast no nie było tak lekko jak sobie wyobrażałam, że będzie”
Na szczęście dała radę przejść ten etap dzięki wsparciu męża.
Dzisiaj po 9 latach Klaudyna z uśmiechem na ustach mówi, że łączenie macierzyństwa z prowadzeniem biznesu nie jest już takie wymagające.
Teraz jest czas, w którym wraz z córką mogą poświęcać się swoim pasjom.
Czytanie książek, granie w gry czy oglądanie meczy pozwala na scalenie więzi rodzinnych.
Ale wszystko to nie miałoby racji bytu bez odpowiedniej organizacji czasu.
Jak sama Klaudyna mówi:
“świadomie planuje życie tak by sobie je ułatwić i uważam, że nie ma w tym nic złego… skróciłam tydzień pracy do 4 dni w tygodniu,… piątek jest dniem, który jest tylko dla mnie, który ja mogę przeleżeć jeżeli się gorzej poczuje albo mogę sobie coś zrobić dla swojego biznesu…. i cieszę się, że mając swoją firmę mogę to zrobić.”
Ale nie tylko organizacja czasu pomogła Klaudynie w osiągnięciu balansu, również zmiana przekonań, które do tej pory miała zakorzenione w głowie pozwoliła jej uświadomić sobie, że nie musi już nikogo zadowalać
“… niczego nie muszę, nie muszę już niczego nikomu udowadniać bo juz jestem za stara na to by się przed kimś popisywać, robić coś na pokaz…
Pozbyłam się przekonania że muszę być zawsze zarobiona…zdjęłam sobie z głowy to że muszę…”
Dlatego teraz na spokojnie Klaudyna łączy prowadzenie biznesu z macierzyństwem oraz czasem na swoje pasje. Rozwija się i czuje się lepiej sama ze sobą. Na koniec naszej rozmowy podzieliła się radą dla Biznes Mam, które czują, że łączenie biznesu z macierzyństwem je przytłacza i muszą coś z tym zrobić:
“Nie bój się być sobą, autentyczność przyciąga i daje najważniejszą wartość”
Zapraszam Was serdecznie do obejrzenia całego live z Klaudyną. Być może byłyście lub jesteście na takim etapie swojego życia jak Klaudyna i jej rady na temat łączenia prowadzenia biznesu z macierzyństwem dodadzą Wam skrzydeł do działania.
Jeśli temat łączenia macierzyństwa z prowadzeniem własnego biznesu jest dla Ciebie szczególnie bliski, zapraszam do zapisu na mój newsletter.